DIY

Choinka z patyków

Bardzo lubię świąteczne dekoracje. Lampki, kolorowe łańcuchy i bombki nadają pozytywnej atmosfery tej ponurej porze roku. Kilka lat temu całkowicie zrezygnowałam z tradycyjnej choinki na rzecz świątecznych dekoracji. Rok temu z zebranych podczas spaceru w lesie gałęzi zrobiliśmy sobie sami choinkę z patyków, która służy nam już drugi rok i do tej pory zauważamy same jej zalety.

Po pierwsze jest całkowicie ekologiczna, zebraliśmy wyłącznie połamane gałęzie leżące na ziemi. Poza tym zajmuje niewiele miejsca, jeśli chodzi o przechowywanie. Przed świętami można ją powiesić na ścianie, a po świętach zwinęłam ją razem ze sznurkiem i położyłam na półce w piwnicy. W tym roku nadal nam służy, zmieniliśmy tylko wiszące dekoracje. Nie sypie się, nie wymaga pielęgnacji, jest lekka i kosztowała nas tyle co sznurek jutowy.

Wykonanie takiej dekoracji jest bardzo łatwe i zajmuje chwilę. Trzeba się tylko trochę przygotować.

DifficultyBeginner

Będziesz potrzebować
 kilka zebranych w lesie patyków
 sznurek jutowy ok. 4 m
 piła do drewna
 miarka/ centymetr lub linijka 50 cm
 ozdoby choinkowe
 miejsce na ścianie do powieszenia

Ingredients

Będziesz potrzebować
 kilka zebranych w lesie patyków
 sznurek jutowy ok. 4 m
 piła do drewna
 miarka/ centymetr lub linijka 50 cm
 ozdoby choinkowe
 miejsce na ścianie do powieszenia

Directions

Choinka z patyków

Przynieśliśmy ze spaceru 3 gałęzie różnej długości. Żeby przypominały kształtem choinkę musiałam je odpowiednio pociąć. Użyłam to tego piły do drewna. Na wierzchołek i podstawę wybrałam fragmenty lekko zagięte. Końce gałęzi każdego odcinka również piłowałam pod kątem, aby uzyskać bardziej stożkowy kształt całości.

Jak już wszystko pocięłam na odpowiedniej długości odcinki, położyłam na podłodze we właściwej kolejności i zabrałam się za łączenie patyków przy pomocy sznurka. Odpowiednie związanie wszystkich elementów zajęło mi trochę czasu. Zaczęłam od lewej strony najdłuższego odcinka (od dołu), pozostawiając patyki w odległości ok. 16-17 cm od siebie. Gdy doszłam do wierzchołka (najkrótszego odcinka).  Zostawiłam spory zapas sznurka, po czym zaczęłam obwiązywać patyki z drugiej strony.

Gdy skończyłam powiesiłam choinkę na ścianie i zaczęłam poprawiać wiązania. Na tym etapie może przydać się pomoc drugiej pary rąk, gdyż na leżąco wszystko układa się zdecydowanie inaczej niż gdy zawiśnie. Dlatego zanim powiążesz wszystko na supełki wpierw opleć patyki, poproś o pomoc w przytrzymaniu i poprawiaj, gdy wisi. Jeśli nie masz kogo poprosić, to też sobie poradzisz, może zajmie to nieco więcej czasu.

Jak już osiągnęłam zadowalający efekt, udekorowałam ją samodzielnie przygotowanymi zawieszkami i puchatym łańcuchem.

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: