
Jak samodzielnie zrobić żyrandol
Wymarzyłaś sobie loftowy żyrandol, którego nie ma w żadnym sklepie? To już nie problem, podpowiadamy jak w łatwy sposób i małym kosztem zrobić go samodzielnie w domu.
To, że chcemy upiększać świat i dbamy o swoją kobiecość nie wyklucza tego, że czasem lubimy się nieco ubrudzić „męską” robotą. Ponieważ nigdy nie jest za późno żeby się czegoś nauczyć, poza pomysłem na samodzielnie zrobiony żyrandol, przygotowałam krótką lekcję obchodzenia się z elektrycznością w domu. Starałam się, by opis był jak najbardziej szczegółowy i przejrzysty, abyście nie połamały sobie przy tym żadnego paznokcia ;P.
Ponieważ, lubimy loftowy i minimalistyczny design, zaprojektowałam żyrandol wpisujący się w ten właśnie styl. Ceny takich żyrandoli są dość wygórowane. W szczególności, gdy chcemy zadbać o szczegóły i mieć złote mosiężne oprawki na żarówki. Założony projekt i budżet praktycznie uniemożliwił mi zakup gotowego trójramiennego żyrandola pasującego do mojego projektu, dlatego musiałam go zrobić sama.
Jak sama zrobiłam żyrandol
Kupiłam 3 zestawy, w skład których wchodziły rozeta, kabel i mosiężna oprawa na żarówkę w cenie 25 zł za sztukę (całość wyszła 75 zł) i zrobiłam z nich jeden potrójny żyrandol. Musiałam jeszcze dokupić kostkę śrubowa (koszt ok.2 zł), dzięki której możliwe było podłączenie całości do instalacji elektrycznej w mieszkaniu. Nawet jeśli nie macie ochoty samodzielnie robić całego żyrandola mam nadzieje, że moja instrukcja będzie pomocna przy podłączaniu gotowej lampy.
Ponieważ mój żyrandol miał mieć 3 żarówki, w jednej z rozet wywierciłam dodatkowe 2 dziury. Metal był na tyle cienki, że poradziła sobie z tym zwykła wkrętarka. Użyłam największego wiertła jakie miałam do metalu - nr 8.
W otworach umieściłam zaślepki na kabel, które były w zestawie. Zaślepki dobrze zakryły odkształcenia metalu, które powstały w wyniku wiercenia.
Włożyłam kable i dokręciłam dolną część zaślepki, żeby kabel się nie przesuwał.
Do tego etapu możecie zatrudnić elektryka, ja lubię takie wyzwania i nie straszne mi "zabawy" z elektrycznością. Dlatego też, zrobiłam to sama. Użyłam kostki śrubowej do połączenia kabli, musiałam ją dokupić, ponieważ zestawy zawierały tylko kostki przewidujące jedną żarówkę. Z każdego kabla wychodzą dwa przewody czerwony i niebieski. Czerwone przewody wkładamy w oddzielne otwory, a niebieskie należy skręcić razem i umieścić w jednym otworze z jednym z czerwonych przewodów, tak by po drugiej stronie kostki łączył się z szarym przewodem wychodzącym z sufitu.
W zestawie do rozety był też metalowy zaczep, dzięki któremu fajnie przylega ona do sufitu zakrywając złącze. Wystarczy wywiercić dwie dziury w suficie i przytwierdzić go za pomocą śrub, do wiercenia dziur w suficie trzeba już użyć prawdziwej wiertarki, dlatego do tego zadania przydaje się pomocna męska dłoń :). Pamiętajcie o WYŁĄCZENIU KORKÓW odpowiedzialnych za oświetlenie w mieszkaniu zanim zaczniecie wiercić.
Zanim przystąpicie do podłączenia żyrandola do zasilania również pamiętajcie o WYŁĄCZENIU KORKÓW odpowiedzialnych za oświetlenie w mieszkaniu. Oczywiście do tego celu możecie zatrudnić elektryka. Ja zrobiłam do sama, najtrudniejsze było znalezienie w Internecie konkretnych informacji jak należy to prawidłowo podłączyć, i który kabel za co odpowiada - wyszło na to, że nie ma jednej oficjalnej kolorystyki, w sumie ten etap doprowadziłam do końca metodą prób i błędów.
Po podłączeniu wszystkich kabli, otwory w rozecie trzeba umieścić na śrubach i przekręcić w prawo.
Ingredients
Directions
Ponieważ mój żyrandol miał mieć 3 żarówki, w jednej z rozet wywierciłam dodatkowe 2 dziury. Metal był na tyle cienki, że poradziła sobie z tym zwykła wkrętarka. Użyłam największego wiertła jakie miałam do metalu - nr 8.
W otworach umieściłam zaślepki na kabel, które były w zestawie. Zaślepki dobrze zakryły odkształcenia metalu, które powstały w wyniku wiercenia.
Włożyłam kable i dokręciłam dolną część zaślepki, żeby kabel się nie przesuwał.
Do tego etapu możecie zatrudnić elektryka, ja lubię takie wyzwania i nie straszne mi "zabawy" z elektrycznością. Dlatego też, zrobiłam to sama. Użyłam kostki śrubowej do połączenia kabli, musiałam ją dokupić, ponieważ zestawy zawierały tylko kostki przewidujące jedną żarówkę. Z każdego kabla wychodzą dwa przewody czerwony i niebieski. Czerwone przewody wkładamy w oddzielne otwory, a niebieskie należy skręcić razem i umieścić w jednym otworze z jednym z czerwonych przewodów, tak by po drugiej stronie kostki łączył się z szarym przewodem wychodzącym z sufitu.
W zestawie do rozety był też metalowy zaczep, dzięki któremu fajnie przylega ona do sufitu zakrywając złącze. Wystarczy wywiercić dwie dziury w suficie i przytwierdzić go za pomocą śrub, do wiercenia dziur w suficie trzeba już użyć prawdziwej wiertarki, dlatego do tego zadania przydaje się pomocna męska dłoń :). Pamiętajcie o WYŁĄCZENIU KORKÓW odpowiedzialnych za oświetlenie w mieszkaniu zanim zaczniecie wiercić.
Zanim przystąpicie do podłączenia żyrandola do zasilania również pamiętajcie o WYŁĄCZENIU KORKÓW odpowiedzialnych za oświetlenie w mieszkaniu. Oczywiście do tego celu możecie zatrudnić elektryka. Ja zrobiłam do sama, najtrudniejsze było znalezienie w Internecie konkretnych informacji jak należy to prawidłowo podłączyć, i który kabel za co odpowiada - wyszło na to, że nie ma jednej oficjalnej kolorystyki, w sumie ten etap doprowadziłam do końca metodą prób i błędów.
Po podłączeniu wszystkich kabli, otwory w rozecie trzeba umieścić na śrubach i przekręcić w prawo.

